Nie jest tajemnicą, że zakaz żeglugi i wyłączenie z użytkowania marin jachtowych uderza w nasze środowisko bardzo mocno. Niestety, odbija się to przede wszystkim na sytuacji finansowej polskich przedsiębiorstw, w tym na sytuacji Fundacji Port Jachtowy Trzebież. Ubolewamy też nad faktem, że w ogłoszonym planie stopniowego uwalniania gospodarki, nie zostały uwzględnione mariny. Nie mając perspektyw dochodowych, zmuszeni zostaliśmy do podjęcia trudnych decyzji personalnych i czasowo ograniczyć zatrudnienie w marinie. Oznacza to zawieszenie pracy bosmanów, serwisu sprzątającego oraz redukcję wynagrodzenia większości pracowników. Informujemy, że zmiany te są czasowe i gdy tylko sytuacja wróci do normy, przywrócimy stan zatrudnienia do pierwotnego poziomu.
Jednocześnie pragniemy poinformować i uspokoić wszystkich naszych rezydentów, że marina nie została bez opieki. Na terenie mariny pozostaje kapitan portu oraz pan Filip Gruszczyński, który decyzją Rady Fundacji powołany został na stanowisko członka Zarządu FPJT. Jednocześnie informujemy, że Filip Gruszczyński w tych trudnych czasach wykonywać będzie swoje obowiązki pro bono, podobnie jak prezes Marek Stawiszyński, który w obliczu trudnych decyzji względem współpracowników również podjął decyzję o zaprzestaniu pobierania wynagrodzenia. Liczymy na wyrozumiałość i wierzymy, że już niedługo, w komplecie spotkamy się w naszej marinie ciesząc się żeglarską atmosferą.
